2 września 2012

Zero

Moje odbicie, brudne lustro,
Nie ma połączenia ze mną,
Jestem twoim kochankiem, jestem twoim zerem,
Jestem twarzą w twoich szklanych snach,
Wiec zachowaj swe modlitwy,
Kiedy naprawdę będziemy ich potrzebować,
Wyrzuć swoje troski i leć,
Chcesz jechać na przejażdżkę?


 Odurzony szaleństwem, jestem zakochany w swoim smutku,
Gadający bzdury oszuści, oczarowane królestwa,
Niewolnicy mody obgryzają swoje szkliste zęby.


 Nigdy nie zdradzę, że byłem na tonącym statku,
Nigdy nie zdradzę, ze upadłem.
Obwiniasz się za to czego nie możesz ignorować.
Obwiniasz się bo chcesz więcej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz